Filip swoją przygodę z tańcem zaczął przypadkiem, kiedy musiał nauczyć się podstawowych kroków przed weselem. Początki były trudne, jednak taniec spodobał mu się na tyle, że postanowił zapisać się na zajęcia - rozpoczął od kursu bachaty. Z czasem pojawiła się także salsa - i to właśnie ona zajęła szczególne miejsce w jego życiu. Z biegiem czasu przerodziło się to w prawdziwą pasję.
Obecnie regularnie uczęszcza na festiwale i warsztaty w Polsce oraz za granicą, czerpiąc wiedzę i inspiracje bezpośrednio od najlepszych tancerzy na świecie, takich jak Adolfo Indacochea, Fernando Sosa, Johnny Vazquez, Dimitris Psychogyios czy Fadi Fusion. Regularnie jeździ też do innych szkół, aby móc trenować razem z nimi na miejscu.
Taniec stanowi dla niego formę rozmowy, w której salsa jest językiem pozwalającym porozumieć się bez słów. Tańcząc, zwraca szczególną uwagę na nawiązaniu connection z partnerką, osadzeniu w muzyce i delikatnym prowadzeniu. Jednak salsa, to nie tylko taniec, ale przede wszystkim muzyka.
Filip uważa, że to właśnie ona podpowiada nam, co i jak powinniśmy tańczyć. Dlatego, aby lepiej ją zrozumieć, rozpoczął naukę gry na różnych instrumentach, które można usłyszeć w muzyce latynoskiej.
Wstecz